fbpx

Grill, ognisko i garden party: które polskie destylaty zabrać w plener? Inspiracje.

Rozkręca się sezon imprez plenerowych. Co zabrać ze sobą na grilla, ognisko czy garden party, aby zrobić świetne wrażenie na współbiesiadnikach? Poniżej kilka inspiracji.

Orzeźwiające – dobre na dni gorące.  Destylaty OVII

Wysokie temperatury motywują nas konsumpcji czegoś orzeźwiającego. Najbardziej oczywistym wyborem jest schłodzone piwo lub białe wino. Jeśli jednak chcecie podać coś wysokoprocentowego a jednocześnie zachować klimat orzeźwienia, znakomicie sprawdzą się destylaty owocowe. Dobrym wyborem mogą być trunki od specjalizującej się w wyrobach z owoców marki OVII. Destylarnia działa jak dobre bistro, bo oferuje menu sezonowe, destylując świeże owoce w najlepszym do tego okresie. Nie wszystkie trunki, ze względu na limitowane edycje są dostępne przez cały rok, ba niektóre wyprzedają się w zaledwie kilka dni. Warto na nie polować. Fani klasyki znajdą wiele radości z konsumpcji okowity z jabłek czy wytłoków gronowych. Jeśli chcecie mocniej zaskoczyć recepturą, to robotę zrobi destylat z czarnej porzeczki i mój faworyt na ten sezon – geist z kwiatów czarnego bzu.

Geist kwiaty czarnego bzu to bardzo aromatyczny trunek

Geist kwiaty czarnego bzu to bardzo aromatyczny trunek

Podkręci dym i krasi lica. Grochowica.

Tam, gdzie męskie grono i konkretny grill, nie może zabraknąć charakternych trunków. W takich okolicznościach, dobrym pomysłem może być zaserwowanie Grochowicy. Ten trunek dla prawdziwych „strąk-menów” robi wrażenie nie tylko ze względu na moc (55,9%), ale i na wyrazisty smak. Ta okowita, stworzona wyłącznie z grochu, była destylowana do mocy 85-86%, przez co zachowało się sporo zapachu i smaku pochodzącego bezpośrednio od surowca. Znajdziecie tu nuty puree z grochu, ale także nieco popiołu czy tytoniu. To wszystko dobrze skomponuje się z mięsnymi daniami z grilla, wędzarni czy ogniska. A jeśli chcecie zaskoczyć na maksa – zróbcie koktajl – „groch z kapustą”, czyli mikser Grochowica + sok z kiszonej kapusty, można dodać też kiszonego szparaga. Możecie bawić się proporcjami.

Grochowica to wyjątkaowa okowita stworzona wyłącznie z wody i grochu

Grochowica to wyjątkaowa okowita stworzona wyłącznie z wody i grochu

Akcja jest taka, by wziąć ziemniaka. Okowita z ziemniaków z Podkarpackiej Destylarni Okowity.

Akcja jest taka, by wziąć ziemniaka. Na grillu rzadko przyrządza się kartofelki. Przy okazji ogniska zdecydowanie częściej, choć i tu „rządzi” kiełbaska. Wielu osobom, podczas spotkań plenerowych po prostu ziemniaków brakuje. Na szczęście, dzięki polskim destylatom rzemieślniczym, można cieszyć się zapachem i smakiem tego warzywa podanego w… kieliszkach. Od razu, zaproponuję tu jedną z moich ulubionych okowit ziemniaczanych, czyli tą stworzoną w Podkarpackiej Destylarni Okowity. Intensywny zapach świeżo krojonych ziemniaków i skrobiowy smak dostarcza wrażeń bardzo podobnych do tych, które znamy właśnie z konsumpcji tych popularnych warzyw. Mniam.

Okowita z ziemniaków z Podkarpackiej Destylarni Okowity świetnie sprawdzi się przy ognisku

Okowita z ziemniaków z Podkarpackiej Destylarni Okowity świetnie sprawdzi się przy ognisku

Nie sięgaj po piwo, nie kupuj win zaserwuj gościom przepyszny gin. Jonston Gin.

Bardzo orzeźwiający klimat do spotkań pod gołym niebem wnosi też gin. Z tonikiem i nie tylko. Bogate walory degustacyjne polskich ginów rzemieślniczych powodują, że doskonale pachną i świetnie smakują również bez dodatków. Dwie butelki Jonston Gin, przykładowo w wydaniu Polish Dry oraz Hibiscus Infused, z pewnością wzbudzą zainteresowanie u Pań i Panów. Podane z lodem, czy tonikiem i subtelnym dodatkiem np. z plasterków cytrusów albo kilkoma listkami rozmarynu, tymianku, mięty – zrobią furorę. Gorzko cierpki smak poprzedzony uwodzicielskim aromatem Jonston Gin spodoba się nawet umiarkowanym sympatykom destylatów z jałowca.

Jonston Gin w plenerze

Jonston Gin w plenerze

Basta i już, na dobrym grillu – miej coś ze zbóż. Podole Wielkie Jęczmień 2020.

Mało które trunki tak dobrze oddają klimat najlepszych plonów polskich pól, jak okowity zbożowe z Podola Wielkiego. Gdy w plenerze robi się późno i trzeba się rozgrzać czymś jednocześnie delikatnym i z charakterem, co jednocześnie doskonale paruje się z polskimi potrawami, z pomocą przychodzi Podole Wielkie. Zbożowe okowity są na tyle pijalne i uniwersalne, że zaspokoją najwybredniejsze gusta przedstawicieli wszystkich (dorosłych) pokoleń. Tym razem jednak, polecamy Jęczmień rocznika 2020. Dlaczego? Bo znajdziemy tu słodkie klimaty owoców i kwiatów połączone z nutami bardzo wytrawnymi, cierpkimi i roślinnymi. Taka mieszanka znakomicie pobudzi apetyt na coś ciepłego prosto z grilla.

Podole Wielkie Jęczmień - świetny kompan spotkań plenerowych

Podole Wielkie Jęczmień – świetny kompan spotkań plenerowych

Udanego grillowania!

Powrót

Bądź na bieżąco!

obserwuj lub polub